Ahhh… to wspomnienie, kiedy napisałeś swój pierwszy, większy projekt. Czułeś, że świat stoi przed Tobą otworem. Tak właśnie zapamiętałem to uczucie, które towarzyszyło mi, kiedy mogłem się pochwalić swoim programem napisanym bez tutoriali czy książki. Takie małe sukcesy najbardziej napędzają nas do osiągnięcia postawionego sobie celu. 💪 To one w głównej mierze sprawiają, że widzimy sens w tym co robimy.
Lista wszystkich wpisów dotyczących moich początków z programowaniem:
#1 - Początek przebranżowienia
#2 - Materiały i inspiracje pomocne przy przebranżowieniu
#3 - Pierwszy, większy projekt
#4 - Poszukiwania “pierwszej” pracy
#5 - Pierwszy dzień w nowej pracy
#6 - Wielkie wydarzenie i… zmiana projektu
#7 - Poszukiwań ciąg dalszy
Pierwszy projekt
Był to symulator piłkarskiej ligi angielskiej. Stworzyłem tabelę ówczesnych drużyn piłkarskich z sezonu 2017/18. Napisałem ją wtedy w C++ z pięknym konsolowym UI (ach ta czerń, taka kojąca!). Wrzuciłem nawet mój kod na Forum Pasja Informatyki, gdzie otrzymałem aż dwa Code Review. Nieświadomy dobrodziejstw bibliotek sam napisałem własną implementację listy dwukierunkowej oraz system dobierania par meczowych (Tabela Bergera). Jak teraz o tym myślę to jestem jednocześnie przerażony oraz dumny z tego co zrobiłem (chociaż trzeba przyznać, że jakość kodu pozostawia wiele do życzenia…)
Tak przedstawiał się interfejs graficzny aplikacji ;)
Napisałem także swoją pierwszą grę w konsoli (bo nie chciałem się uczyć Qt). Była to popularna wersja gry w piłkę na kartce (kto nie grał w to na lekcji niech pierwszy rzuci kamień!). Chciałem też stworzyć własną wersję ucieczki z labiryntu w 2D, oczywiście też w konsoli, ale po zaimplementowaniu logiki poruszania się pikselowym bohaterem porzuciłem C++ na rzecz Javy!
Java od pierwszego wejrzenia
W ten sposób poznałem świat języków kompilowanych do kodu bajtowego i w nim pozostałem. Zapoznałem się z biblioteką Swing i wyprodukowałem kilka ciekawych gier: Arkanoid, gra w pamięć oraz Tetris.
Popularna gra w pamięć - wersja zwierzęca
Jednak przyszedł czas, aby napisać swoją pierwszą aplikację do zarządzania, pierwsze połączenie się z bazą danych. Przy okazji czytałem książkę Mateusza Kupilasa “Junior Developer” i z niej ściągnąłem pomysł na program. Postanowiłem zaimplementować schronisko dla zwierząt, ale nie miał być to byle jaki system. Miał informować mailowo, kiedy będzie w nim brakowało miejsca, tworzyć raporty CSV i PDF, taki full complex! Oczywiście, nie wiedząc za wiele, łączenie z bazą danych wykonywałem za pomocą JDBC (koszmar!). Ludzie podczas rozmów rekrutacyjnych dziwili się jak im o tym mówiłem 😉 “Czemu Pan nie stosował Hibernate’a?” Oto rezultat moich prac:
Wygląd aplikacji wraz z wysyłanym mailem i utworzonym PDF-em (nice!)
Doszliśmy do końca moich pierwszych wypocin związanych z nauką programowania. Podziel się swoimi pierwszymi projektami za pomocą komentarza lub też napisz do mnie maila. Dziękuję bardzo za to, że tu ze mną jesteś i do zobaczenia niedługo!